Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w 6-tym odcinku programu DEKORADY.
Jak przeprowadzić metamorfozę mieszkania?
Za nami kolejna udana metamorfoza. Niewielkie mieszkanie nie tylko zostało odświeżone, ale też zyskało na funkcjonalności. W nowym mieszkaniu wzięliśmy pod uwagę nowe preferencje domowników. Zależało im na tym, żeby wnętrze było nowoczesne, ciepłe i przede wszystkim dostosowane do potrzeb nowego członka ich rodziny. Wystrój kuchni został odświeżony i „ugładzony” przez pozbycie się zielonych frontów. Dzięki frontom w neutralnym kolorze jest ona estetyczną kontynuacją salonu. Z tego wnętrza zniknął też niefunkcjonalny barek, który został zastąpiony przez praktyczną, nowoczesną, przeszkloną zabudowę.
Salon zyskał zupełnie nowe życie. Beże zostały zastąpione przez biel i szarości. Monochromatyczne barwy są tylko bazą dla mocniejszych kolorów w salonie, jak turkus i czerwień. W salonie udało się też wygospodarować miejsce do pracy dla Łukasza i kącik jadalniany.
Łazienka, mimo zmiany metrażu, również zyskała na funkcjonalności. W tym wnętrzu także nie zabrakło miejsca na praktyczne schowki. W przedpokoju również pojawiła się praktyczna zabudowa, która może pomieścić wszystkie skarby właścicieli mieszkania.
Jak urządzić sypialnię z kącikiem dla dziecka
Największą metamorfozę we wnętrzu, oprócz wystroju łazienki, przeszła także sypialnia. Pierwsze z pomieszczeń zostało zmniejszone kosztem tego drugiego. Dzięki przesunięciu ściany udało się zyskać miejsce w sypialni nie tylko na łóżeczko dla dziecka, ale też na funkcjonalną szafę wnękową.
Sypialnia jest nowoczesna, prosta i estetyczna. Czarno-biała komiksowa fototapeta doskonale wpisuje się w to wnętrze. Nasi inwestorzy nie zamierzali wtłaczać córki w różowe ramy słodkich dziewczęcych klimatów. Aranżacja mini pokoju dziecięcego w sypialni to w zasadzie białe łóżeczko, postawione obok łóżka rodziców.
Mieszkanie urządzone wcześniej przez inwestorów, zyskało dziś zupełnie nowego charakteru. Co najważniejsze, jest teraz gotowe na przyjęcie jeszcze jednego członka rodziny.
Drugie dziecko zmusiło nas do sporych „przeróbek w domu”. Dlatego dziękuję za nieco cennych informacji :)