Połączenie bieli i czerni we wnętrzach było, jest i wszystko wskazuje na to, że wciąż modne pozostanie. Dzięki połączeniu tych wydawałoby się zimnych i surowych barw można uzyskać zaskakujące efekty. Te dwie barwy chętnie wykorzystujemy w kuchni, dają nam one stylistyczny ład i porządek. A w tym projekcie doprawione zostały niebanalnymi meblami. Piękny vintagowy stół. Delikatnie rzeźbiony, na cienkich nogach. Mogłoby się wydawać, ze mógłby przytłoczyć wnętrze, ale nic bardziej mylnego. Idealnie dobrany, z wyczuciem smaku. A do niego lekkie, plastikowe krzesła w bursztynowym kolorze. Strefę tę dopełnia czarna okrągła lampa, złocona we wnętrz. Daje dzięki temu piękne, ciepłe światło. Idealnym tłem dla stołu jest zabudowa kuchenna, pozbawiona jakichkolwiek zdobień. Białe, gładkie fronty szafek to bardzo dobry, przemyślany wybór. W minimalistycznych aranżacjach operujemy czystymi powierzchniami, oszczędnymi formami i materiałami wykończeniowymi najwyższej jakości. Ściśle trzymając się tych rygorów. Szczyptę zaskoczenia, element humoru, a nawet odwagi odnajdziemy we wnętrzach stanowiących fuzję najróżniejszych estetyk. Ten projekt pokazuje jak w doskonały sposób możemy łączyć ze sobą pozoru nie pasujące do siebie elementy.
Odcinek 415
Projektantka : Ula Kołodziejek – Herman
Tikkurila – farby
Tubądzin – płytki
Quick Step – panele
Spotline – oświetlenie
Bizzarto – sofa
Stegu – płytki imitujące cegłę
Rejs – wyposażenie kuchni
Juan – blat
Studio meblowe – zabudowy
Dekoria – dodatki
Retro kuchnia:
Projektantka : Ula Kołodziejek – Herman
Pufa Cotton, Modo4u, ok. 200 zł/szt.
Ciekawe propozycje. Bardzo lubię minimalizm i w tym stylu mam urządzone prawie całe mieszkanie w oparciu o projekt L:ivingbox. Świetne artykuły :) Na pewno będę zaglądać tu częściej!