Porto to świetna alternatywa na aktywne wakacje. Będziesz mógł tu odpocząć na malowniczych plażach, a zarazem poświęcić się zwiedzaniu licznych zabytków, które kuszą na każdym kroku. To alternatywa dla Lizbony. Wielu turystów twierdzi, że jest nawet o wiele piękniejsze od samej stolicy, znajdziemy tu mniej zwiedzających oraz o wiele więcej zabytków. Stare Miasto zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Warto tu przyjechać, żeby zobaczyć nieco inną twarz Portugalii, bardziej tradycyjną i przesyconą wartością historyczną.
Porto – miasto urokliwych mostów
Miasto leży w północnej części kraju, nad Oceanem Atlantyckim i rzeką DURO. Bezkonkurencyjnym symbolem miasta jest most Ponte Dom Luis I, który łączy brzegi rzeki Douro. Pochodzi z XIX wieku i najważniejsze w jego historii jest to, że został zaprojektowany przez pracownika firmy projektanta najsłynniejszej konstrukcji na świecie – wieży Eiffela.
Jest imponującą żelazną budowlą, która zapiera dech w piersiach i symbolizuje potęgę miasta. Podobnym projektem jest nieco mniejszy most Maria Pia.
Tymczasem na nadbrzeżu
Cais da Ribeira to nadbrzeże miasta, które bywa uważane za jego bezkonkurencyjne serce.
Znajdują się tu przepiękne budowle, które zachwycą każdego. Właśnie w tym obszarze czuje się prawdziwie europejską atmosferę.
Będziesz mógł zjeść romantyczną kolację w jednej z prześlicznych klimatycznych knajpek lub napić się lekkiego Vinho Verd (jeden z gatunków białego wina, typowy tylko dla północnej Portugalii), doskonałego na upały.
Możesz skusić się na niesamowity rejs po rzece Duero, która ciągnie się przez całe miasto, co ułatwi Ci zapoznanie się z niesamowitą średniowieczną architekturą Porto… lub zwiedzić miasto z Piotrem (Porto&Pedro!)
Jeżeli Porto to tylko z Piotrem!
MY poznaliśmy PORTO dzięki nietypowej wycieczce z Piotrem, Polakiem, który w Porto mieszka, pracuje i ukochał sobie to niezwykłe miejsce. Poznajcie jego ofertę na FB Porto&Pedro.
Trzydniowa wycieczka w doskonałej atmosferze.
Poznaliśmy urocze uliczki, setki kamieniczek, których elewacje to prawdziwa feeria barw i wzorów, dzięki typowym dla porto ceramicznym płytkom o nazwie azulejos.
Pedro pokazał nam dzielnicę sztuki, butików i vintage zone, pełnego niebywałych second hand’ów i uroczych rupieciarni.
Mieszkańcy Porto szczególnie ukochali sobie styl Vintage, cenne dla nich jest wszystko co stare, co ma w sobie historie i ślad dawnych czasów.
Dzięki wycieczce z Pedro wiemy gdzie zjeść tanio ale smacznie, na przykład nikomu nie znane w innej części Portugalii Tripas lub Bacalhau. Jeśli lokalna specjalność -niespotykane hamburgery z młodych świnek, to też tylko z Porto&Pedro.
Zachwyciły nas barwne uliczki, architektura, której nie można porównać z żadną inną, kościoły w całości obłożone płytkami azulejos, przedstawiającymi motywy biblijne i z życia mieszkańców Porto.
Posmakowaliśmy typowych słodkości, którymi szczycą się cukiernicy w Porto. Natas to jedynie wstęp do słodkiej zabawy. Przygotujcie sie, że tu wszystko co słodkie musi zawierać tonę jajek.
Wieczorami Pedro pokazał nam również nocne życie Porto :)
Ale o tym przeczytacie na jego fanpage Porto&Pedro lub pojedźcie, zobaczcie, poczujcie, posmakujcie.