Każda rodzina korzysta z kuchni w nieco inny sposób. Bez wątpienia mikrofalówka, umożliwiająca szybkie podgrzanie potraw, czy ich przygotowanie, przyda się w każdym domu. Do niedawna, wybór był stosunkowo prosty: rodziny żyjące szybko i dysponujące niewielkimi przestrzeniami, stawiały na niewielkich rozmiarów modele wolnostojące, natomiast familie celebrujące gotowanie i posiadające większe kuchnie wybierały komplet urządzeń kuchennych w gustownej zabudowie. Obecnie ta linia podziału się zatarła; patrząc na możliwości urządzeń, np. emag.pl/kuchenki-mikrofalowe-do-zabudowy/c widać, że lista zalet po stronie „szafkowców” jest nieco dłuższa.
Miejsce ma znaczenie
Mało kto może powiedzieć, że jego kuchnia jest optymalnej wielkości. Pozornie zdaje się to przemawiać na korzyść kuchenek wolnostojących, które można swobodnie przenieść na inne miejsce. W praktyce – takie „wędrówki” potrafią być bardzo uciążliwe i utrudniają organizację pracy. Warto też pamiętać, że kuchenka mikrofalowa nie może stać gdziekolwiek. Jeśli ma pracować, nie powinna stać za blisko zlewu lub okna, wokół otworów wylotu powietrza nie powinno być żadnych przeszkód, na samym urządzeniu nie powinno się niczego kłaść, itd. Te wymogi powodują, że w wielu przypadkach, szczególnie w niewielkich pomieszczeniach, mobilność jest w zasadzie niemożliwa do osiągnięcia. W przypadku kuchenek mikrofalowych w zabudowie – ich lokalizacja ustalana jest raz, a samo urządzenie jest schowane, więc nie ogranicza swobody korzystania z blatu roboczego.
Estetyka i porządek
Z punktu widzenia doznań wizualnych, zdecydowanie lepiej jest kuchenkę mikrofalową schować, niż eksponować. Mimo ogromnego rozwoju tych urządzeń, jaki dokonał się na przestrzeni ostatnich lat, ich wygląd pozostaje zasadniczo niezmienny: niewielkich rozmiarów prostopadłościan w obudowie z białego plastiku lub szarej szczotkowanej stali. Nawet we wnętrzach urządzonych w duchu minimalizmu taki produkt musi wyglądać jak ciało obce. Zabudowa kuchenek nieco zmienia ten stan rzeczy: prezentowanie samych frontów urządzeń nadaje wnętrzu nieco kosmicznego efektu, ponieważ drzwiczki wyglądają jak ekran, wbudowany w ścianę (w niektórych przypadkach zresztą drzwiczki pełnią taką rolę). Miłośnikom wnętrz ciepłych i przytulnych spodoba się możliwość zamaskowania także drzwiczek urządzeń przy użyciu takich samych oklein i materiałów, co w przypadku innych kuchennych szafek, blatów, czy półek. Pozwala to nadać całemu wnętrzu spójnego charakteru, niezależnie od tego, jaka stylistyka i kolorystyka zostanie wybrana.
Funkcjonalność
Przy podejmowaniu decyzji o zakupie kuchenki mikrofalowej warto zastanowić się, w jaki sposób chcemy przygotowywać posiłki i czy mamy już skompletowany sprzęt, który nam te możliwości zapewni. Nie ma bowiem sensu dopłacanie za funkcje grilla, piekarnika, gotowania na parze, itd. jeśli nie przygotowujemy potraw w taki sposób albo mamy już w kuchni urządzenie do tego celu, z którego jesteśmy zadowoleni. Idealną sytuacją jest ta, kiedy dopiero wyposażamy nasze kulinarne królestwo: wówczas może się okazać, że kuchenka mikrofalowa z bardziej rozbudowanymi możliwościami uzupełniona o płytę grzewczą spełnią całkowicie wszystkie potrzeby mieszkańców, jednocześnie oszczędzając wiele miejsca i pieniędzy.
Ciemną stroną funkcjonalności jest zawsze utrzymanie sprzętu w idealnej czystości i kondycji. Kuchenki mikrofalowe w zabudowie również na tym polu mają sporą przewagę nad swoimi „mobilnymi” konkurentkami. Schowanie przewodów i bardziej wrażliwych części konstrukcji do wnętrza szafki zapobiega przypadkowym awariom. Równie ciekawie rozwiązana jest kwestia higieny: większość modeli w zabudowie posiada już ceramiczne wnętrze, które dzięki swojej niespotykanej gładkości jest łatwiejsze w czyszczeniu. W droższych modelach można spotkać funkcję samoczyszczenia parą – ewentualne zaschłe resztki jedzenia wówczas łatwo odpadają od ścian i wystarczy przejechać szmatką, aby dokładnie umyć całe urządzenie.
W zakresie funkcji czysto „kulinarnych” warto wspomnieć, że na przestrzeni kilku lat cały segment kuchenek przeszedł ogromną rewolucję. „Mikrofale” nie są już prymitywnymi urządzeniami do podgrzewania i rozmrażania (choć, oczywiście, wciąż to potrafią), ale zaawansowanymi technologicznie kombajnami do obróbki cieplnej produktów. Jednocześnie rozwój tych urządzeń zmierza w kierunku absolutnie intuicyjnej obsługi; większość z nich potrafi sama dobrać właściwy program, obliczając dawkę energii na podstawie wagi i rodzaju posiłku.
Ewolucja możliwości kuchenek mikrofalowych spowodowała, że bardziej korzystny wydaje się być zakup wersji do zabudowy. Wynika to z tego, że w większości kuchni ten sprzęt będzie bardzo intensywnie wykorzystywany, a schowanie go do wewnątrz pozwala zaoszczędzić sporo przestrzeni roboczej i stworzyć w pomieszczeniu interesujący nas nastrój wizualny – od przytulnej, ciepłej kwatery po przestronne i zimne „kosmiczne laboratorium”. W zakresie możliwości czysto technicznych, kuchenki do zabudowy zawsze cieszyły się lepszymi parametrami i większą liczbą innowacyjnych funkcji niż standardowe „mikrofale”, można więc potraktować ich wybór jako atrakcyjną inwestycję.